wtorek, 22 września 2009

...ja znów o pamięci, a raczej jej braku...

Otworzyłam sobie właśnie reńskie, sama. Ale ja nie o tym. Właśnie przypomniał mi się artykuł z Newsweeka "Pożegnanie z korkociągiem" [teraz, kiedy zaczęłam się nim sprawnie posługiwać???]. Otóż metalowa zakrętka zaczyna wypierać korek. Dlaczego? Powodem jest rosnąca liczba win dotkniętych tak zwaną chorobą korkową. Zaś w zeszłym roku we Włoszech doszło do skandalu, gdy legendarny producent win spod Werony, Franco Allegrini, ZDEKLASYFIKOWAŁ swoją valpolicellę classico tylko po to, by móc używać metalowego zamknięcia! Producent bezskutecznie zabiegał u władz apelacji o możliwość rezygnacji z tradycyjnego korka. Nie uzyskawszy zgody, zdenerwowany usunął z nazwy "classico" - i od tej pory zwykłą valpolicellę można sprzedawać w butelce z zakrętką.

Zażalenia, że nic nie rozumiecie z tego, zgłaszajcie jutro. Niestety, nie mogę oderwać się od tego reńskiego :)

1 komentarz:

  1. Oczywiście, wiedziałam, że to reńskie podziała tak, że będę plątać się w zeznaniach...

    Bo pewnie zastanawiacie się, co kierowało Allegrinim, że zdecydował się na tak drastyczny krok? A to wszystko przez pewien złośliwy związek chemiczny, który infekuje korek, by z czasem zarazić i wino [objawia się to niestety cuchnącą zawartością butelki...]. Szacuje się, że owa "zaraza" atakuje około 5-6% światowej produkcji, co przeliczeniu na gotówkę daje niezły majątek.

    OdpowiedzUsuń