niedziela, 11 września 2011

Ballada o orzeszku

"O żesz ku...!"
Wykrzyknęłam, wciągając na siebie po raz pierwszy od dwóch miesięcy dzinsy. Na szczęście dzięki silnym rękom i maksymalnym wciągnięciu brzucha dzinsy znalazły się na swoim miejscu...

"O żesz ku...!"
Wykrzyknęłam w duchu, patrząc na las obcych twarzy w nowym gimnazjum Młodej. Zatęskniłam do poprzedniej, podstawówki, gdzie znaliśmy się wszyscy, lubiąc mniej lub bardziej, ale nie byliśmy anonimowi...

"O żesz ku...!"
Wykrzyknęłam w duchu, słysząc pewnego Pana Rodzica, który po przesympatycznym wstępie pani dyrektor, zaczął wykrzykiwać, że to skandal, że dzieci mają tyyyyyyle godzin i że on naśle na nią Sanepid! I rozpętało się piekło...

"O żesz ku...!"
Tego na pewno nie powiedziała wychowawczyni Młodej, z ulgą widoczną na twarzy, witając rodziców, którzy - ku jej niewyobrażalnemu szczęściu - nie należeli do Grupy Rodziców Awanturujących Się....

Taka to jest moja ballada o pierwszym spotkaniu w gimnazjum.... O żesz.... Witaj szkoło!!!!

15 komentarzy:

  1. Pomóc Ci dokończyć... hehe ;)
    Gratulacje za wyczyny z jeansami! Ja wczoraj też próbowałam z jednymi, niestety spisałam je na straty ;)
    My też znaleźliśmy się w nowej placówce (zmiana p-kola), ale ja jestem zachwycona... wszystkim. Mam nadzieję, że po tych początkach wszystko u Was wyjdzie na plus :)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. "O żesz ku...!"...ale się uśmiałam :)
    Ja z dżinsami jeszcze walczę na leżąco...pisze to ja, mamuśka trójki...witam w klubie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. heheheh! tęskniłam! :) rzeknę tylko i czekam na więcej "o żesz ku.."w:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubie orzeszki:))) Czesto nimi sypie dookola:))

    OdpowiedzUsuń
  5. O żesz! Jak fajnie, że ja już sprawy szkoły i wywiadówek mam za sobą!! Hurrraaaaa!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. O żesz ku...!!!!!! a ja zaczynam pracę w gimnazjum!!! O żesz ku...

    OdpowiedzUsuń
  7. Moaa,
    już widzę pozytywne zmiany u mojej córki, między innymi przyspieszenie tempa wstawania z łóżka, a to duuuuuuuży wyczyn, jak na nią! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Galopku,
    witaj serdecznie :))))
    Tak, tak, jeansowy czas zaraz nastanie.... co prawda fałdki będzie można skryć pod coraz to obszerniejszymi ubraniami (wszak idzie jesień, zima...), ale mam nadzieję, że nie będzie to dla mnie usprawiedliwieniem!!!!! I że się ogarnę!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kasiu,
    witam Cię gorąco, no, no długo, długo, coś wakacje mnie przytępiły...... Obiecuję więcej ballad! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Stardust,
    no i dobrze, ja też lubię, niech orzeszków będzie tyle, co ....gwiazd! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czarny(w)Pieprzu,
    jakżeż Ci zazdroszczę!!! A u mnie za chwilę kolejne do podstawówki zacznie chodzić, u tej gimnazjum, u tego zaraz też gimnazjum, ja pierniczę, o żesz...................!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Zawrócony,
    powiem tylko jedno, ale za to potężne: "O ŻESZ.....!!!!!!!!!!!!!!!!!!"
    No to trzymamy kciuki!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Gimnazjum da się przeżyć; dzielna bądź!
    I...nie uduś się w tych dżinsach ;) Znam ten ból ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. ;) mimo wszystko udanych Świąt! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuję, bardzo dziękuję za pamięć! :)
    Odpiszę i napiszę, jak tylko odzyskam hasło do Blogera..........
    /anulla/

    OdpowiedzUsuń