wtorek, 31 sierpnia 2010

Lubię.......

 Jak wyzwania, to wyzwania! Dołączam się do zabawy i zachęcona przez Kurę Domesticę, piszę, co następuje...

Lubię....
1. czytać.
To moja podstawowa czynność życiowa, zaraz po oddychaniu. Wszystko, co nawinie mi się pod rękę. Z nudów- gdy nie mam pod ręką książki, gazety lub innego nośnika - potrafię czytać etykiety na butelkach od CIFa.


2. gotować/jeść.
Z tego powodu nigdy nie schudnę, myślę. Przy okazji: jedynymi fanami mojej kuchni nie jest dwójka starszych dzieci, dla nich mistrzynią na zawsze pozostanie Babcia!


3. czekoladę.
Usiłowałam ją nawet rzucić kiedyś w poście, nie udało się... Za ptasie mleczko czy gorzką może nie dałabym się zabić, ale...


4. kawę.
Patrz pkt 3. Nie wyobrażam sobie, że kiedykolwiek mogłabym już jej wypić [z wyjątkiem ciąży, he he].


5. zbierać książki kulinarne i czasopisma. Po prostu kooooooocham je oglądać :)

6. spotykać się z kobietami,
jakkolwiek dwuznacznie by to zabrzmiało. Kocham mężczyzn, ale feministka często ze mnie wychodzi. Aha, staram się golić nogi. Po prostu my, kobiety, powinnyśmy trzymać się razem i wspierać. I gadać, gadać, gadać... ONI tego nie potrafią.... ;)

7. seriale.
Cholera, co tu kryć, wsiąkłam w kilka. Dr House, Chirurdzy, Gotowe na wszystko czy Przyjaciele...

8. podróżować.
Na dalsze lub krótsze trasy, gdziekolwiek. Polska jest taka piękna!

9. spacerować.
ot, tak, przejść się, wolniej, szybciej, przemyśleć kilka spraw przy okazji...

10. wgapiać się w niebo/chmury/samoloty/morze w zależności od dostępności.

I to właśnie najbardziej lubię robić pomiędzy wyżej wymienionymi czynnościami....


PS. Ponieważ troszeczkę się zapętliłam, kto kogo już zaprosił, więc ja zaproszę na razie moją drogę Bellę do zabawy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz