poniedziałek, 9 listopada 2009

...niedobrze.....

Ostatnio mój organizm uwziął się na mnie... Karze mnie za wszystkie przyjemności! Zjem czekoladę [której już i tak często nie tykam!] i proszę - pryszcz centralnie, na środku nosa! Wypiję lampkę wina - zapalenie spojówek! Tak, znowu! Kilka dobrych obiadów - i proszę: nie mieszczę się w dżinsy!

Jestem ciekawa, jaka to kara może mnie spotkać za inne przyjemności? O nie, o nie, ta rzecz teoretycznie przydarza się raz na miesiąc.....! Bóle głowy?????

2 komentarze: