czwartek, 4 marca 2010

Zbieram się od rana do jakowejś pożytecznej pracy. Nie mogę. Siedzę i ziewam, to już druga kawa... Znaczy się, plany są, gorzej z ich realizacją. 

A zima znów nas dopadła ;)


6 komentarzy:

  1. Moja Droga A.:)
    W związku z chwilowym powrotem zimy mozesz sobie pozwolić dzis na zimową drzemkę, chwilowe nicnierobienie.Jesteś usprawiedliwiona.Mogę dać na piśmie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja droga, ukochana B.,

    ach, dziękuję, zaraz się zatem oddalę ku kanapie, z tem i owem [bez podtekstów, z książką. Lub czasopismem].

    Czy mogę na piśmie w 4 egzemplarzach, dla rodziny, w tym jedno pismem obrazkowym, dla Młodego?

    OdpowiedzUsuń
  3. Oddal się , oddal, moze byc nawet i z owym:)))
    Ja się dzis nie oddalę, głowa mnie boli , hehe.

    A usprawiedliwienie dostaniesz w kilku egzemplarzach, nawet in blanco wystawię, zebys na zapas miała:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hi, hi, bardzo mi się spodobały obydwa pomysły, nawet nie wiem, który bardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Od pomysłu do realizacji to juz droga krótka, chyba ...:)

    OdpowiedzUsuń
  6. aaaaa, to zależy, który punkt? bo jak kanapa - to najszybciej. Z ... książką... ;)

    OdpowiedzUsuń